No to tym razem jest już co pokazać... idzie znacznie łatwiej ponieważ już wiem jak się zabrać za dragonowskie sdeki... no i instrukcja jest bardziej czytelna.
Tym razem dorobiłem prowizoryczne uchwyty na karabiny żeby nie było znowu że lewitują... co mnie dziwi to fakt że dragon nie postanowił nic z tym fantem zrobić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz